iPhone 13 Pro - recenzja. Niezawodny i dopracowany, ale nie bez wad (2024)

No niestety - nie prawda. I mimo że iPhone 13 Pro wydaje mi się być jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) smartfonem na rynku, po kilkunastu dniach spędzonych z nim postanowiłem nie przeskakiwać na nowszy model. Ale od początku.

To cię zainteresuje Jabra Elite 7 Pro to pierwsze dokanałowe słuchawki od lat, z którymi się polubiłem[TEST] Xiaomi Pad 5 - kopia iPad Air w cenie zwykłego iPada

iPhone 13 Pro: pierwsze wrażenie. Szkoda, że to wszystko takie duże

Różnica w rozmiarze ekranu między iPhone X, a iPhone 13 Pro jest niewielka, ale wyraźnie odczuwalna. Sytuacji nie poprawia także kwestia zrezygnowania przez producenta z obłych ramek i zastąpienia ich inspirowanych iPhone 4 krawędziami. Nie jest to kompletna nowość, bo to styl który towarzyszy smartfonom Apple od ubiegłego roku. O ile jednak iPhone 12 Mini którego miałem przyjemność przez jakiś czas używać był na tyle niewielki, że idealnie mieścił mi się w dłoni, tutaj wciąż czułem się niepewnie. Konstrukcja jest po prostu duża, a przez NAPRAWDĘ wystające aparaty - zrobiła na mnie naprawdę złe wrażenie.

Tak, ja rozumiem że fizyki się nie oszuka - i chcąc oferować coraz lepsze i coraz jaśniejsze aparaty fotograficzne nie wystarczy tylko dokładanie algorytmów, trzeba także coś zmienić w samej konstrukcji. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie to jednak… no cóż, mało wygodne. Z telefonu korzystałem bez żadnego etui, kiedy więc co*kolwiek na nim wklepywałem, chybotał się na biurku. Coś koszmarnego i trudne do usprawiedliwienia. Brrrr.

Największy zawód: 120 Hz tym razem bez żadnej magii

Nie to jednak było moim największym zawodem. Z iPhone 13 Pro wiązałem od groma nadziei, wierzyłem, że 120 Hz nareszcie da mu kopa. Wywoła efekt WOW i nareszcie uznam, że to najwyższy czas przesiąść się na nowszy model. Właściwie, to po prezentacji Apple podjąłem decyzję, że to właśnie on będzie moim następnym smartfonem.

Czytaj dalej poniżej

Przepiękny obraz, który zasługuje na kolejne filmy. Diuna - recenzja Konrad Kozłowski

Metroid Dread - recenzja. Pozycja obowiązkowa dla posiadaczy Nintendo Switch Kamil Świtalski

…i naprawdę cieszęsię, że nie zdążyłem go jeszcze kupić. Na ten moment bowiem, ekran nie rzucił mnie na kolana. Tak, jest 120 Hz, tak jest większa płynność… ale biorąc pod uwagęto, jak płynne były zawsze systemy Apple, po prostu wzruszyłem ramionami. Nie ukrywam, że oczekiwałem więcej. Sytuacji nie poprawia także fakt, że 120 Hz dostępne są póki co w dużej mierze… wyłącznie w systemowych aplikacjach. Apple spóźniło się z opcją implementacji tych zmian w oprogramowaniu deweloperów z zewnątrz - dlatego te potencjalnie dopiero nadejdą. Nie wykluczam więc, że za jakiś czas zmienię podejście do tematu, póki co jednak… no cóż, menu jest nieco bardziej płynne, fajnie szybciej mknąć przez Kontakty i Notatki, ale zdecydowanie nie o to mi chodziło. Od dawna na łopatki rozkłada mnie to, że uruchamiając Pokemon Go na smartfonach z Androidem z niższej półki, wszystko jest tam dużo bardziej responsywne niż na kosztujących wielokrotnie więcej iPadach czy iPhone'ach. Konkurencyjny system nieco inaczej podchodzi do kwestii odświeżania i tam wszystko działa w 120 Hz. Nawet Pokemon Go, które wygląda wówczas bajecznie - i wtedy powrót do iPhone’a naprawdę boli.

Ale tak jak wspominałem wcześniej:- może to się zmieni w najbliższej przyszłości, kiedy twórcy aplikacji z kopyta ruszą z aktualizacjami i wszystko będzie płynąć jak należy. Na tę chwilę jednak — efektu WOW zabrakło. I naprawdę było mi z tego powodu… przykro.

Nie miejcie jednak złudzeń. Ten smartfon działa jak marzenie

Nie myślcie sobie jednak, że iPhone 13 Pro zamula, działa wolno czy rozczarowuje jako flagowiec. Nie nie, nic z tych rzeczy. Niezależnie od wybranych aplikacji, to wszystko po prostu śmiga. Bez przycięć, bez problemów. Nie ważne które z gier uruchamiałem, nie ważne jak dużo aplikacji odpalałem, wszystko działało na tym sprzęcie bezproblemowo. To smartfon z najwyższej półki - niczego innego po nim się nie spodziewałem. Można się bawić w syntetyczne benchmarki i przerzucać cyferkami, ale tak naprawdę to bez znaczenia. Ten sprzęt po prostu działa, czujesz się z nim pewnie, jest na swój sposób… przewidywalnie nudny. Ale to naprawdę jest komplement. W pewnych aspektach jednak nie lubię przygód - zwłaszcza jeśli smartfon stał się moim portfelem - za jego pośrednictwem legitymuję się na Poczcie odbierając paczkę, za jego pośrednictwem płacę, a po powrocie do kraju pokazuję kod QR zwalniający mnie z kwarantanny. Za nerwy w temacie podziękuję, wolę tę nudę, przewidywalność i… spokój.

Aparaty fotograficzne - tutaj jest prawdziwa przepaść

Między 2017, a 2021 w kwestii aparatów smartfonowych odbyło się co najmniej kilka rewolucji. Aparaty w iPhone 13 Pro po prostu czarują - niezależnie od tego czy korzystałem z nich za dnia czy w nocy. W dobrym świetle, czy złym świetle. Efekt zawsze robił na mnie piorunujące wrażenie - a ultraszerokokątny obiektyw to jedna z niewielu rzeczy, za którymi naprawdę tęsknię po spakowaniu testowego modelu. Oto kilka przykładowych zdjęć:

Fajnie też, że nareszcie możemy robić zdjęcia RAW bezpośrednio w aplikacji systemowej bez konieczności kupowania największego z modeli. Z założenia do wpisów wrzucamy zdjęcia oryginalne, bez obróbki, tym razem jednak pokuszę się o jedną fotografię zrobioną w RAW i zedytowaną w Lightroomie. Myślę, że jakościowo wstydu nie ma.

Dość kontrowersyjną sprawą jest też kwestia przełączania obiektywów (a co za tym idzie - automatyczna zmiana kadru) przy zbliżaniu siędo obiektów. To tak głupie, że nie wiem jak ktokolwiek mógł do tego dopuścić - pokusiłem się więc o przykładowy materiał. Wydana w poniedziałek wersja iOS miała to jednak zmienić - ale nie zdążyłem już sprawdzić, czy faktycznie się to udało. Za czasów testów, na co dzień doprowadzała mnie do szału. Zobaczcie sami.

Odrębną kategorią i pokazem możliwości w iPhone 13 Pro jest niewątpliwie wideo. Tutaj Apple wprowadziło niemałą rewolucję, oferując tryb filmowy z płynnym przełączaniem ostrości między planami w automacie. Działa to świetnie, chociaż odcinanie bohaterów od tła wymaga jeszcze sporo pracy. Mam jednak na uwadze,że pierwsze śliwki robaczywki. Kiedy debiutował tryb portretowy także był ułomny i średnio do czegokolwiek się nadawał. Obecnie nienagannie radzi sobie nie tylko z ludźmi, ale także przedmiotami. No i co tu dużo mówić - to naprawdę działa.

Bateria to drugi z elementów, za którym będę tęsknił

Przyznam szczerze, że w ostatnich latach testowanie smartfonów stało siędla mnie znacznie trudniejsze niż wcześniej. Dlaczego? Bo korzystam z nich… stosunkowo niewiele. Na co dzień - właściwie wyłącznie podczas spacerów do Pokemon Go, okazjonalnego przeglądania Instagrama i odbierania połączeń — ale tylko kiedy jestem poza domem. Dzięki idealnej synchronizacji w ekosystemie Apple, kiedy jestem w domu, wybieram te wygodniejsze sprzęty - a takimi niewątpliwie są dla mnie komputer i tablet. Dlatego też przez większość dni bateria wystarczała mi na dwa pełne dni. Jak to wyglądało w praktyce, możecie podejrzeć poniżej. Smartfon odłączyłem od ładowarki w środę, o godzinę 5:57. Kolejne zrzuty to: środa 21:47, czwartek 11:29, czwartek 20:14 - i piątek o 7:06, kiedy został jeden procent baterii. Nie aktywowałem przez ten czas trybu oszczędzania energii.

Ale po drodze zdarzyły się także momenty, w których nie było mnie w domu, korzystanie z komputera/tabletu było problematyczne, przez co większość dnia wszystko co wirtualne załatwiałem na smartfonie — podłączonego do sieci LTE. Wtedy jednak urządzenie również zdało egzamin: kładąc się spać, na liczniku wciąż było 22% baterii.

Byłem naprawdę zachwycony czasem działania na jednym ładowaniu. Nie wiedząc tak naprawdę czego spodziewać się po całodziennym, intensywnym, korzystaniu z urządzenia - z podcastami w tle, bez WiFi i regularnie zaglądaniem na komunikatory i maila, zabrałem ze sobą power bank. Okazało się, że tylko się nadźwigałem.

Jest także rzecz z której nie zdążyłem zrobić użytku. Ale cieszęsię, że jest

Jako że był to smartfon testowy, a miałem go raptem przez kilkanaście dni, zabrakło okazji by nacieszyć się chociażby… dual e-sim. To jedna z tegorocznych nowości, z której prawdopodobnie korzystałbym regularnie (porzuciłbym swoją kartę, a podczas zagranicznych wyjazdów w ten sposób kupował pakiet danych, bez konieczności stania w kolejce po startery i fizyczne karty).

iPhone 13 Pro: wszystko lepsze niż wcześniej, ale największa rewolucja dla mnie jeszcze na dobre się nie ruszyła

iPhone 13 Pro robi rzeczy lepiej niż poprzednik, jest szybszy, ma szybsze Face ID, lepszy procesor, więcej pamięci, lepsze aparaty i ekran. I goniący za nowościami - będą zachwyceni, bo coś drobnego sięzmieniło, a w nowym smartfonie bateria jest lepsza niż kiedykolwiek wcześniej. Ale jeżeli, tak jak ja, wymieniacie telefony kiedy naprawdę musicie, a aparaty są dla was sprawą drugorzędną… no prawdopodobnie, podobnie jak ja, nie uświadczycie tam żadnego efektu WOW. To po prostu (i aż) jeszcze jeden iPhone - na swój sposób nudny i przewidywalny, ale tak jak wspomniałem wyżej, to naprawdę komplement.

Ogromnym zawodem okazało siędla mnie 120 Hz, które póki co… jest. Ale na jego faktycznie wykorzystanie przyjdzie nam najwyraźniej jeszcze chwilę poczekać. Zobaczymy, może kiedy kolejni twórcy będą serwować aktualizacje ze wsparciem wyższego odświeżania ekranu to różnica między zeszłorocznym, a tegorocznym, iPhonem będzie się pogłębiać. Teraz dla lwiej części właścicieli smartfonów Apple z 2020 roku będzie ona właściwie niezauważalna. Niestety.

iPhone 13 Pro - plusy i minusy

plusy

  • fantastyczna bateria;
  • doskonałe aparaty, które radzą sobie w każdych warunkach;
  • ciekawy, ale wciąż raczkujący, tryb filmowy;

minusy

  • 120 Hz jest, ale trochę go tam jeszcze za mało
  • problemy z oprogramowaniem przy zbliżeniach makro

Za udostępnienie smartfona do testów dziękujemy firmie Orange Polska

iPhone 13 Pro - recenzja. Niezawodny i dopracowany, ale nie bez wad (2024)

FAQs

Is iPhone 13 Pro still worth buying? ›

The iPhone 13 Pro has enough similarities with the iPhone 14 Pro to make it a worthwhile buy, especially when considering its reduced pricetag when buying a refurbished one.

Is iPhone 13 Pro worth buying in 2024? ›

Conclusion. In 2024, the iPhone 13 remains a wise investment for those seeking the latest features and performance. While the iPhone 11 and iPhone 12 still hold their own in various aspects, the iPhone 13's advancements in performance, camera capabilities, battery life, and durability make it a standout choice.

Which is better 13 Pro or 14 Pro? ›

iPhone 13 Pro vs iPhone 14 Pro: Processor and Battery

Both are the fastest processors in any smartphone, so their performance will be very similar. What is noticeable is the efficiency of the A16, which allows the iPhone 14 Pro to have longer battery life.

What's the difference between iPhone 13 Pro and Pro Max? ›

Of course, the iPhone 13 Pro Max is just as advanced and powerful as the iPhone 13 Pro. However, the iPhone 13 Pro Max differs from the Pro version when it comes to size. The Pro Max has a larger 6.7-inch screen compared to the 6.1-inch screen of the iPhone 13 Pro and base model iPhone 13.

Why is iPhone 13 Pro discontinued? ›

The discontinuation of the iPhone 13 Pro follows Apple's pattern of streamlining their offerings to focus on the latest models. This practice helps to boost the sales of new releases and prevents market confusion.

How many years will iPhone 13 Pro last? ›

So, with a simple battery replacement included, you can expect an iPhone to last for about four to five years. If you are okay with another battery replacement at that point, you can very much go for it and use the phone for some more months.

Which iPhone is worth buying in 2024? ›

It doesn't take a genius to work out that the iPhone 15 Pro Max is the best iPhone money can buy in 2024, but that doesn't mean it's the best iPhone for every use case.

Will iPhone 13 last 10 years? ›

The lifespan of an iPhone 13 can vary depending on usage and maintenance, but on average, it can last for about 4-5 years. This means that if you buy the iPhone 13 in 2025, you can expect it to last until 2029-2030. However, with regular updates and proper care, the iPhone 13 can potentially last even longer.

Which is better iPhone 13 or 14? ›

Both the phones come with an A15 bionic chip. GPU: The difference between the two lies here; the iPhone 13 is a relatively affordable smartphone that offers an Apple GPU (4-core graphics), whereas the iPhone 14 comes with an Apple GPU (5-core graphics), making it a better mobile phone.

Is the 13 Pro better or the 14? ›

Performance-wise, you won't see or feel a difference between the two handsets. While it caught our attention that the new model didn't feature the same A16 Bionic chip that's in the Pro models, on test we had no concerns about the performance, speed or efficiency of the 14.

Which is better 13 or 13 Pro? ›

While the screens may look identical on both models, they actually are different. On the iPhone 13 Pro, the brightness is increased and the ProMotion technology improves the refresh rate. Animations are also smoother on the iPhone 13 Pro. When it comes to iPhone cameras, the 13 Pro model also wins.

Should i buy 13 Pro or 13 Pro Max? ›

This difference affects the overall size of the device, with the Pro Max being better suited for those who prefer a larger screen for media consumption and gaming. Battery Life: Due to its larger size, the iPhone 13 Pro Max accommodates a bigger battery, offering longer battery life compared to the iPhone 13 Pro.

Which is better Pro or Pro Max? ›

Of course, when you add everything up, the iPhone 15 Pro Max is the superior phone in almost every way, so the ultimate choice will come down to preference. If you're someone who prefers a smaller device that is easier to use one-handed, then the iPhone 15 Pro is the best choice.

When did the iPhone 15 come out? ›

The devices were announced on September 12, 2023, during the Apple Event at Apple Park in Cupertino, California alongside the higher-priced iPhone 15 Pro and 15 Pro Max. Pre-orders began on September 15, 2023, and the devices were made available on September 22, 2023.

Is iPhone 13 still good in 2024? ›

The iPhone 13 can be a very worthy purchase in 2024, depending on your priorities and budget. Here's a breakdown of the pros and cons to help you decide: Pros: Strong Performance: The A15 Bionic chip in the iPhone 13 is still a top-tier processor and can handle even demanding tasks smoothly.

Is it worth getting the iPhone 13 Pro instead of the iPhone 13? ›

But the biggest difference between the iPhone 13 and iPhone 13 Pro handsets is that the latter models have a ProMotion display that sports an adaptive refresh rate, allowing the display to go from a speedy 120Hz to 10Hz in order to conserve battery life.

Is it worth upgrading from iPhone 13 to 15? ›

If you own an iPhone 13 and you feel like you need to upgrade, the iPhone 15 warrants a significant enough jump in multiple areas. You get a much better camera system that comes with new features, better-quality images, and improved low-light capabilities.

Should i buy iPhone 13 or iPhone 13 Pro? ›

iPhone 13 vs iPhone 13 Pro : Screen

The iPhone 13 screen has a maximum brightness of 800 nits while the iPhone 13 Pro has a maximum brightness of 1000 nits. The iPhone 13 Pro's screen has ProMotion technology. This makes the screen run twice as smoothly when scrolling, playing video games and during animations etc.

Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Corie Satterfield

Last Updated:

Views: 6268

Rating: 4.1 / 5 (42 voted)

Reviews: 81% of readers found this page helpful

Author information

Name: Corie Satterfield

Birthday: 1992-08-19

Address: 850 Benjamin Bridge, Dickinsonchester, CO 68572-0542

Phone: +26813599986666

Job: Sales Manager

Hobby: Table tennis, Soapmaking, Flower arranging, amateur radio, Rock climbing, scrapbook, Horseback riding

Introduction: My name is Corie Satterfield, I am a fancy, perfect, spotless, quaint, fantastic, funny, lucky person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.